Kolejne zwolnienia w "Pytaniu na Śniadanie". "Ludzie boją się własnego cienia"
To nie koniec zmian w "Pytaniu na śniadanie"? Następne osoby tracą posadę w śniadaniówce.
13.02.2024 07:30
Wygląda na to, że popularny program śniadaniowy TVP wciąż się kształtuje. Po tym, jak z "Pytania na Śniadanie" zwolniono dotychczasowych prowadzących i zatrudniono na ich miejsce nowe twarze, czas przyszedł na pozostałych członków ekipy. Na kogo padło tym razem?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzący zwolnieni z "Pytania na Śniadanie"
Przypominamy, że z pracą w śniadaniówce TVP pożegnały się wszyscy dotychczasowi prezenterzy: Kasia Cichopek, Maciej Kurzajewski, Ida Nowakowska, Małgorzata Opczowska, Anna Popek, Tomasz Kammel, Tomasz Wolny, Olek Sikora, Robert Koszucki czy Małgorzata Tomaszewska.
Na ich miejsce zatrudniono już nowe duety: Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza, Beatę Tadlę i Tomasza Tylickiego, Klaudię Carlos i Roberta El Gendy oraz Joannę Górską i Roberta Stockingera.
Kolejne zmiany w "Pytaniu na śniadanie"
Po tym jak z ekranów zniknęli ulubieńcy widzów, przyszedł czas na kolejne zwolnienia. Jak podaje Świat Gwiazd, powołując się na informacje przekazane przez jednego z pracowników TVP, swoje posady mają stracić nawet kucharze ze śniadaniówki.
- Oprócz prowadzących powoli znikają z grafiku też ukochani kucharze Polaków. Zostali zmarginalizowani. Zdobyli swoją publiczność, niektórzy na fali popularności wydali książki i zyskali spore grono fanów w serwisach społecznościowych – czytamy.
Na ich miejsce są już nowi?
- Na wizji zagościł Michał Bryś, ale największy apetyt na pracę w "Pytaniu na śniadanie" ma duet Kuroniów. Wprowadziło to zamieszanie, strach i bywa tak, że ludzie boją się zapytać, dlaczego wypadli z grafiku. Zestaw kucharzy, do których przyzwyczaili się widzowie, pokochali ich, został odsunięty od kuchni w programie – przekazał pracownik TVP w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Wygląda na to, że próżno czekać na oficjalny komentarz kogoś z TVP.
- Niektórzy z pokorą i w ciszy przyjmują ten wyrok. Nikt z redakcji nie chce tego komentować. Ludzie boją się własnego cienia i nikt niczego oficjalnie nie skomentuje, bo może za to stracić pracę – kwituje nasz rozmówca.
Jak przyjmą to widzowie?