Marcela Leszczak o pierwszych świętach po rozstaniu z Miśkiem Koterskim. "Samodzielne, ale nie samotne"
Małżeństwo Marceli Leszczak i Miśka Koterskiego dobiega końca, a nadchodzące święta będą dla nich i ich syna całkowicie inne niż dotychczas. Leszczak na kanapie "DD TVN" opowiedziała, jak oboje dbają o to, by ich pociecha poczuła się bezpiecznie w tej nowej sytuacji. Przy okazji zdradziła, jak wygląda jej kontakt z eks.
To już pewne – małżeństwo Marceli Leszczak i Miśka Koterskiego dobiega końca. Para, która poznała się na przełomie 2016 i 2017 roku, bardzo szybko się do siebie zbliżyła i już niespełna rok po poznaniu doczekała się syna, Fryderyka. Sielanka nie trwała jednak długo, bo w związku szybko zaczęły pojawiać się problemy. Były momenty rozstań i powrotów, ale we wrześniu Leszczak ujawniła, że ich drogi definitywnie się rozeszły. Teraz czekają ich pierwsze osobne Święta Bożego Narodzenia.
Marcela Leszczak potwierdza rozstanie z Miśkiem Koterskim. Będzie rozwód?
Marcela Leszczak zdradza świąteczne plany
Święta Bożego Narodzenia będą w tym roku dla Marceli Leszczak i jej syna inne niż dotychczas. Modelka przyznała na antenie "Dzień Dobry TVN", że mimo rozstania z Miśkiem Koterskim, nie będą one samotne:
Samodzielne, ale na pewno nie samotne. Mając dziecko, na pewno nie będę sama. Będę z całą moją rodziną, trochę w innej konfiguracji tym razem. Ale nasz syn, Fryderyk, na niczym nie straci.
To pierwsze Boże Narodzenie po rozstaniu rodziców, dlatego modelka zdradziła, jak wygląda ich "logistyka świąteczna":
Staramy się robić tak, żeby było jak najwygodniej, najlepiej dla naszej trójki. Nie nazywamy tego widzeniami, bo uważam, że to jest bardzo krzywdzące dla mężczyzn, dla ojców. (...) Trudno tutaj o podział równy, bo Michał ma taki zawód, jaki ma. Pisze mi tylko wtedy, kiedy może przyjechać po Fryderyka, i ja mu na to pozwalam.
Marcela Leszczak i Misiek Koterski uczą syna życia po rozstaniu
Była partnerka Miśka Koterskiego opowiedziała też, jak wyglądało przygotowywanie ich pociechy na rozstanie. Przyznała, że oboje dużo z synem rozmawiali i nie udawali, że nic się nie stało. Tłumaczyli mu zmiany, mówili o nowym mieszkaniu, a także zdecydowali się na wsparcie psychoterapeuty. Mimo to emocje dziecka czasem wychodzą na wierzch.
Wspomina o tym — i to jest też dla mnie bolesne — że chciałby mieszkać w jednym domu. Albo śmiesznie to ujmuje: "przeproś tatę, macie wrócić do siebie". Ja mówię: "ale tu nie ma za co przepraszać, po prostu tak jest" — dowiedzieliśmy się.
Modelka podkreśla, że mimo rozstania relacje między nią a Koterskim pozostają dobre — przede wszystkim ze względu na Fryderyka. Wysyłają sobie zdjęcia, czasem widują się, dbają o kontakt.
Myślę, że z Michałem będziemy całe życie w relacji, bo mamy dziecko. Na pewno nie związałabym się z nikim na tyle lat, gdyby to nie była fajna osoba — skwitowała.