Mateusz "Big Boy" Borkowski z "Googlebox" po raz pierwszy tak szczerze opowiedział swoją historię. "Mówili na mnie: świnia"
Mateusz "Big Boy" Borkowski zasłynął dzięki programowi "Googlebox. Przed telewizorem". Głośno zrobiło się o nim także dzięki jego przemianie. Ważył 252 kilogramy, gdy postanowił coś ze sobą zrobić. Właśnie wystąpił w podcaście "Grube historie" i opowiedział o tym, co się działo przez całe jego życie. Pokazał się też bez koszulki. Jak dziś wygląda?
03.02.2024 20:22
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz "Big Boy" Borkowski ważył 252 kilogramy
W podcaście "Grube historie" Mateusz opowiedział o historii swojego życia. Okazuje się, że otyłość towarzyszyła mu od dziecka. Stwierdził, że nigdy nie miał ksywki gruby, ale koledzy, gdy chcieli mu dokuczyć, potrafili przezwać go "świnią" lub używali przekleństw.
Big Boy przypomniał, że miał trzydzieści lat, gdy ważył 230 kilogramów, a chwilę później już 252 kilogramów. Nie lubił odmawiać sobie wszystkiego. W pewnej chwili usłyszał, że zostały mu 2-3 lata życia, jeśli nic nie zmieni w swoim życiu. W końcu trafił do lekarki, która powiedziała mu o operacji bariatrycznej, która zmniejszyła mu żołądek. Teraz może jednorazowo zjeść lub wypić 250 ml. To od tego momentu zaczęła się jego walka o nowe życie i nową sylwetkę. Mężczyzna stracił 170 kilogramów.
Nowa sylwetka Mateusza "Big Boya" Borkowskiego. Internauci hejtują jego wygląd
Najniższa waga, do jakiej zszedł Mateusz, to 69 kilogramów. Teraz rygorystycznie przestrzega diety - od ośmiu lat nie jadł pizzy. Stwierdził, że jeśli się uprze, to nic nie zmieni jego zdania.
Trzeba przyznać, że metamorfoza Mateusza Borkowskiego jest imponująca. Najważniejsze, że mężczyzna utrzymuje swoją wagę i sylwetkę. Jest jednak grupa osób, która hejtuje jego wygląd. Chodzi o to, że Big Boy nie ukrywa faktu, że pozostałością po jego otyłości jest skóra, która kiedyś mieściła jego większe ciało. Niektórzy uważają to za nieestetyczny widok i polecają Mateuszowi operacje, które rozwiązałyby ten "problem".
Rekonwalescencja trwa przynajmniej pół roku. Przynajmniej. Straciłem trzydzieści lat życia na bycie smutnym grubasem. Szkoda mi czasu na to [by pozbyć się skóry]. Jak komuś się nie podoba moja skóra, to zapraszam wyp******ać - stwierdził bez ogródek Borkowski.
Marzeniem Mateusza jest mieć dom, kochającą kobietę, rodzinę, psa i podwórko, jak stwierdził. Trzymamy kciuki za jego realizację.