Medioznawczyni o zachowaniu dziennikarza TVP: "Jak on przetrwał czasy poprzedniej władzy z tak liberalnymi poglądami?"
Mateusz Szymkowiak był jedną z popularniejszych "twarzy" TVP jeszcze za rządów PiS. Teraz niektórzy widzowie zarzucają mu oportunizm. Głos w sprawie zabrała medioznawczyni, która skomentowała zachowanie dziennikarza.
30.01.2024 | aktual.: 30.01.2024 15:15
Mateusz Szymkowiak od ponad dekady pracuje w TVP, gdzie od dłuższego czasu spełnia się jako korespondent w "Pytanie na Śniadanie". Przez ostatnie 8 lat dziennikarz biernie przyjmował ówczesną narrację Telewizji Polskiej, której zarzucano skrajne sympatyzowanie z partią Prawa i Sprawiedliwości. W międzyczasie Szymkowiakowi zdarzało się "przemycić" w swoich mediach społecznościowych odrobinę liberalnych poglądów.
Za sprawą nowego szefostwa TVP na Woronicza zaczęto wprowadzać szereg zmian mających na celu odpolitycznienie mediów publicznych. Widzowie programu śniadaniowego zauważyli, że zmianie uległa również postawa Mateusza, który ostatnio m.in. zachwalał na wizji film "Zielona granica" (usilnie krytykowany przez polityków PiS oraz "dawne" TVP). Internauci uznali to za oportunizm.
Medioznawczyni skomentowała zmianę postawy Mateusza Szymkowiaka w "Pytaniu na Śniadanie"
Głos w sprawie postanowiła zabrać medioznawczyni, która przeanalizowała zarówno zmianę postawy Szymkowiaka, jak i zarzuty internautów. Olivia Drost twierdzi, że dziennikarz przez ostatnie osiem lat usilnie skrywał swoje prywatne poglądy, które mógł ujawnić dopiero po objęciu nowej władzy.
Internauci dziwią się, jak Mateusz Szymkowiak utrzymał posadę w TVP po ostatnich wyborach, a ja pytam: jak on przetrwał czasy poprzedniej władzy z tak liberalnymi poglądami? Zarówno - czy miał kaca moralnego, czy jakieś powody do przetrwania na stanowisku w czasach propagandy, oraz jak to możliwe, że nikt z poprzedniego zarządu nie zauważył tak odległych od strategii poglądów? - skomentowała Drost dla Plejady.
Ekspertka twierdzi, że Mateusz Szymkowiak ukrywał swoje poglądy
Zdaniem medioznawczyni, Mateusz wyczekiwał wspomnianych zmian, a jego realna postawa społeczno-polityczna była skrzętnie skrywana. Drost przestrzegła jednak przed zbyt pochopnym wydawaniem osądów.
Trudno mi jednoznacznie osądzić Szymkowiaka. Internetowym krytykantom łatwo przychodzi stawianie krzyżyków na karierze kogoś, kto — nomen omen — był twarzą propagandowej telewizji, ale rzadko dochodzi do tego głębsza refleksja nad tym, co działo się, gdy czerwona lampka "na żywo" gasła - dodała.