Piotr odpadł na TYM pytaniu w "Milionerach". A ty znałeś odpowiedź?
W ostatnim odcinku "Milionerów" padło pytanie, które przerosło pana Piotra. Mężczyzna od razu odrzucił prawidłową odpowiedź i nie skorzystał z koła ratunkowego. A ty? Udałoby ci się przejść dalej w grze o milion z Hubertem Urbańskim?
Program "Milionerzy", znany z anteny TVN, zadebiutował w Polsacie 1 września. Teleturniej, prowadzony przez Huberta Urbańskiego, przyciągnął średnio 835 tys. widzów w pierwszym tygodniu emisji. Największą popularnością cieszył się odcinek z 2 września, który obejrzało 909 tys. osób. Nowa odsłona "Milionerów" w Polsacie wprowadziła kilka zmian, w tym nowe progi gwarantowane oraz możliwość wyboru jednej z trzech osób do telefonu do przyjaciela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hubert Urbański o Milionerach w Polsacie! Co się zmieni i jak wyglądały kulisy zmiany stacji?
CZYTAJ TAKŻE: W "Milionerach" nagle padło pytanie o Księcia Ciemności. Usłyszał je ksiądz. "To trudne dla mnie"
Piotr odpadł z "Milionerów". Hubert Urbański podał prawidłową odpowiedź
W ostatnim odcinku "Milionerów" do gry przystąpił pan Piotr, który dość łatwo poradził sobie z początkowymi pytaniami. Gdy stawka podskoczyła do 10 tys. zł padło pytanie o sunnitów i szyitów.
Jeśli sunnita lub szyita to wierzy: A. w Buddę, B. w Jahwe, C. w Allaha, D. w Sziwę - przeczytał Hubert Urbański.
Od razu widać było, że pan Piotr nie zna prawidłowej odpowiedzi, wykluczył bowiem dwie opcje, wśród których kryła się ta właściwa i poprosił o zaznaczenie odpowiedzi B. Prowadzący spytał jeszcze, czy gracz nie chciałby skorzystać z koła ratunkowego, co mogłoby zmienić bieg gry i upewnił się, że ostatecznie pan Piotr zaznacza wybraną opcję. Hubert Urbański od razu podał prawidłową odpowiedź, zaznaczając, że niestety nie jest to ta wskazana przez pana Piotra. Dla uczestnika był to koniec marzeń o zdobyciu miliona złotych.
W "Milionerach" koła ratunkowe potrafią pogrążyć graczy
Jakiś czas temu w "Milionerach wydarzyła się niezwykła historia. Pan Wojciech nie znał odpowiedzi na zadane mu pytanie, które brzmiało:
Dokończ wers "Pierwszej piosenki Tadka Niejadka" autorstwa Wandy Chotomskiej: "Nie zjem kaszki..."
A. "żądam flaszki"
B. "chcę do Staszki"
C. "zjem fistaszki"
"D. bo się brzydzę".
Niepewny poprawnej odpowiedzi, Wojciech Marszał postanowił zwrócić się o pomoc do publiczności. Aż 53 procent głosujących uznało, że właściwą wersją jest "C. zjem fistaszki". Okazało się jednak, że była to błędna wskazówka. Prawidłowe zakończenie brzmiało: "D. bo się brzydzę". Okazało się, że nie zawsze publiczność jest w stanie pomóc graczom o milion. Choć zawodnik odpadł na tym pytaniu, nie zakończył gry z niczym. Dzięki wcześniejszym trafnym odpowiedziom udało mu się zdobyć gwarantowaną kwotę 2 tys. zł.