Roland z "Rolnik szuka żony" ma nową ulubienicę? Tak go "kupiła". "Sprawa się skomplikowała"
Roland, który tydzień temu na swoją faworytkę typował Aleksandrę, tym razem także ją wskazał jako ulubienicę. Kobieta "kupiła go" przywitaniem jego i jego rodziców oraz prezentami, które ze sobą przywiozła.
"Rolnik szuka żony" to program, w którym rolnicy szukają miłości. W obecnej edycji widzowie mogą oglądać Rolanda, który jest najbardziej kontrowersyjną postacią spośród kilku uczestników show. Mężczyzna zaprosił do swojego domu trzy kandydatki. Na swoją faworytkę w poprzednim odcinku typował właśnie Aleksandrę, mówiąc, że gdyby miał wskazać osobę, z którą miałby spędzić całe życie, to byłaby to właśnie Ola. Ten wybór się nie zmienił, a wszystko przez to, jak kobieta przywitała jego rodziców.
Uczestnicy programu "Rolnik szuka żony"- Marta i Paweł o swoim związku, dzieciach i Marcie Manowskiej.
Roland skuszony powitaniem Aleksandry
W kolejnym odcinku "Rolnik szuka żony" do gospodarstwa Rolanda zawitały trzy, wybrane przez niego dziewczyny. Każda z nich usłyszała od niego wiele miłych słów, jednak to o Aleksandrze ostatnio rolnik wyrażał się najcieplej.
I to się nie zmieniło. Kiedy Ola przyjechała pod jego dom, przywitała się uprzejmie z jego rodzicami i wręczyła im małe prezenty.
To są dżemy dla pani. Robione w domu. A dla pana sok z malin i czarnego bzu - powiedziała, wręczając podarunki. To jednak nie było wszystko.
Po chwili w jej rękach pojawił się tort, ozdobiony kwiatami. Ola przyznała, że sama upiekła i ozdobiła ciasto. Zaplusowała tym u przystojnego uczestnika show.
Tort był bajerancki. Nie spodziewałem się czegoś takiego - wyznał Roland. - Duże wrażenie na mnie zrobiła. Tortem i tym, jak się witała z rodzicami i ze mną - przyznał. - Teraz bardzo podoba mi się Aleksandra. Możliwe, że i najbardziej. I teraz, tak szczerze mówiąc, sprawa mi się całkowicie skomplikowała - stwierdził.
Roland nie wzbudza sympatii widzów "Rolnik szuka żony"
Widzowie programu "Rolnik szuka żony" nie darzą Rolanda sympatią. Już od emisji jego wizytówki internauci określają go mianem "czerwonej flagi" i zwracają uwagę na jego kontrowersyjne wymagania wobec kandydatek, zwłaszcza dotyczące wieku. W komentarzach pojawiają się opinie, że Roland sprawia wrażenie niedojrzałego i "śliskiego typu". Wielu widzów krytykuje także jego zachowanie wobec kobiet w programie, podkreślając, że każdą z nich traktuje podobnie i nie budzi zaufania.
- Bardzo infantylny facet.
- No trudno, trudno, ale mama każe, bo nie przepisze gospodarstwa.
- Wizytówki: Hmm, to aż dziwne, że Roland jeszcze sobie dziewczyny nie znalazł do tej pory. Trzeci odcinek: Ok, teraz rozumiem.
- Z jedną już jest trudno? Z takim podejściem to marne szanse na związek.
- Pewnie mamusia zgłosiła go do programu, a on teraz nie wie, co ma zrobić i jak się zachować - piszą internauci pod postami o Rolandzie w social mediach.