"Rolnik szuka żony". Roland szokuje wyznaniem. "Chciałbym to sfinalizować"
U Rolanda została tylko jedna kandydatka, Karolina, Choć dziewczyna nie była dotąd pewna swojej sytuacji, to właśnie ją Roland wybrał jak tę, która najbardziej do niego pasuje. Jakie są dalsze zamiary pary?
W "Rolnik szuka żony" emocje sięgają zenitu. Rolnicy odsyłają bowiem tych, którzy najmniej do nich pasują i pozostają z tymi wybranymi kandydatami. U Rolanda pozostała już tylko Karolina i to ona poznała jego gości na grillu. Roland zaskoczył wyznaniem. Tak poważnie myśli o Karolinie.
Uczestnicy programu "Rolnik szuka żony"- Marta i Paweł o swoim związku, dzieciach i Marcie Manowskiej.
"Rolnik szuka żony". Karolina wyjeżdża od Rolanda.
Po pięciu dniach, spędzonych w gospodarstwie Rolanda, Karolina spakowała walizkę, by wrócić do swojego domu. Okazuje się, że Roland bardzo niechętnie wypuszcza dziewczynę ze swojego domu.
Widzę, że jest mu szkoda, że wyjeżdżam, bo chodzi za mną krok w krok - powiedziała Karolina do kamery. - No miło no Przynajmniej jest ze mną i rozmawia - podsumowałą.
Ostatnie wspólne chwile para spędziła na kanapie w domu Rolanda. Rolnik zauważył, że Karolina ma na dłoni niewielkie oparzenie.
Widzisz, zostanie mi blizna po wizycie u ciebie, dobrze, że na ręku, a nie na sercu - zażartowała Karolina.
Podczas wizyty Marty Manowskiej Karolina wyznała, że była zaskoczona wyborem Rolanda. Już miała bowiem oznajmić, że wraca do domu, bo widziała, że rolnik więcej czasu spędza z Olą, pozostawiając ją i Kasię same. Stwierdziła jednak, że zamierza "iść w to dalej" i poznać bliżej Rolanda.
CZYTAJ TAKŻE: Mówił, że nie czuje iskry. Teraz jest zazdrosny o rywala. Co zrobi Basia z "Rolnik szuka żony"?
"Rolnik szuka żony". Roland chce się oświadczyć?
Roland w rozmowie z Martą Manowską przyznał, że wie, że dokonał dobrego wyboru i stwierdził, że nie pozna już drugiej takiej kobiety. Rozmawiając z Karoliną poprosił, by ta została z nim jak najdłużej.
Ja tak chciałbym za rok to sfinalizować - oświadczył nagle, wprawiając Karolinę w zakłopotanie.
Kobieta zaśmiała się nerwowo i upiła łyk herbaty z filiżanki. Czyżbyśmy mieli niedługo być świadkami radosnej nowiny o rychłym weselu?