"To jest trudny temat". Edyta Herbuś o aferze wokół Dagmary Kaźmierskiej
08.05.2024 20:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uczestnictwo Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z Gwiazdami" było jednym z najgorętszych tematów ostatnich tygodni w polskim showbiznesie. Na temat całej sytuacji głos zabrała Edyta Herbuś, która wcześniej brała udział w kilku odsłonach produkcji.
Dagmara Kaźmierska obecnie spędza czas w Egipcie, odpoczywając z synem. O celebrytce przez ostatnie miesiące było głośno za sprawą udziału w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami", a potem również przez tekst Gońca.pl, w którym dziennikarze odnaleźli akta spraw przeciwko Kaźmierskiej. Z tych wyniknęło, że zajmowała się nie tylko sutenerstwem, ale miała też podobno podżegać do gwałtów i pobić.
Edyta Herbuś o aferze wokół Kaźmierskiej
Zaledwie kilka dni przed wybuchem afery, Dagmary Kaźmierska postanowiła opuścić program ze względu na problemy zdrowotne i chęć powrotu do domu. Jako jedyna nie pojawiła się też w finałowym odcinku "Tańca z Gwiazdami", w którym zatańczyły wszystkie pary uczestniczące w tej serii. Tutaj trudno jednak się dziwić, bo mogła to być decyzja Polsatu, który zdjął z emisji wszystkie programy z jej udziałem.
Na temat całej tej sytuacji głos zabrała Edyta Herbuś, która przez wiele lat występowała jako tancerka w "TZG". W rozmowie z naszą reporterką Karoliną Motylewską podkreśliła, że to niekomfortowa sytuacja:
To jest trudny temat. Jest to skutek wielu decyzji, które powinny być pretekstem do rozmowy, dyskusji i dialogu na temat tego, co telewizja promuje i jeżeli to robi, to żeby wzięła za to odpowiedzialność.
Herbuś podkreśliła również, że zastanawiający jest aspekt moralny całej sytuacji:
Bardzo ciekawym aspektem całej tej sytuacji jest to, czy potrafimy i jesteśmy gotowi ludziom wybaczać, kiedy popełniają błędy i dawać im drugą szansę. Co musiałoby się wydarzyć żeby taka szansa została takiej osobie podarowana?
Herbuś kwestionuje decyzje producentów "TZG" w sprawie Kaźmierskiej?
Na koniec dyplomatycznie podsumowała:
Ten temat ma wiele aspektów i trudno jednoznacznie to ocenić. To, że była nieobecna wynikało na pewno z decyzji stacji, czy ta decyzja była słuszna – nie wiem. Pytanie jest bardziej o słuszność decyzji poprzedzających to wydarzenie.