"Wyrywające serce". Alicja Węgorzewska o najtrudniejszych momentach w "The Voice Senior"
18.02.2024 19:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Alicja Węgorzewska podsumowała ostatnią edycję "The Voice Senior". Wyznała, który moment programu był dla niej najtrudniejszy. Co wyznała jurorka?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za nami piąta edycja programu "The Voice Senior". Alicja Węgorzewska opowiedziała nam o trudnych momentach, które spotkały ją w programie, a także podsumowała wybory wokalne uczestników.
Alicja Węgorzewska o wyborach uczestników show
Nasza reporterka, Agnieszka Okrasa, spytała jurorkę o to, jaka była ostatnia edycja.
Bardzo wysoki poziom pod względem wokalnym.
A pod innymi względami? Co zaskoczyło gwiazdę?
Ale wiele zaskakujących, wzruszających, a nawet wyrywających serce historii. Nad każdą można się pochylić i wiele można się nauczyć od każdej osoby. Przede wszystkim pokory, bo często myślimy: będę śpiewać, to mi się należy, a te osoby czekały całe życie, żeby zaśpiewać.
Alicja Węgorzewska dała radę tym, którzy myślą o spróbowaniu swoich sił w kolejnych edycjach programu "The Voice Senior".
Na pewno najważniejszy jest repertuar w przesłuchaniach w ciemno. Bo sądzimy, że będzie kolejna piosenka, a czasem jest tylko ta jedna. Jeśli mamy tylko jedną okazję, żeby zrobić pierwsze wrażenie, to rzucajmy wtedy na szale wszystko, najlepszy utwór, najpewniejszy, pokazujący walory naszego głosu.
W sieci można było znaleźć głosy, że uczestnicy mają dobierane utwory, które niezbyt dobrze im pasują albo nie pozwalają na wyeksponowanie walorów głosu.
Czasami mam wrażenie, że uczestnicy wybierają, bo to głównie oni wybierają swoje utwory marzeń, za trudny repertuar. Bo lepiej zaśpiewać prostszą piosenkę wyśmienicie niż bardzo trudną z wieloma błędami.
Trudne momenty w "The Voice Senior" według Alicji Węgorzewskiej
Czy w tej edycji było dla jurorki coś trudnego? Alicja Węgorzewska wspomina ze wzruszeniem zwłaszcza jedną chwilę.
O, dla mnie był okrutnie trudny moment, kiedy pani Waleria odpadała. Kierowałam się umiejętnościami wokalnymi, ale też nie da się porównać osoby, która ma 70 lat z osobą, która ma 86 lat, te 16 lat to jest jak ocean. Widziałam, z jakim wysiłkiem dążyła do tego, żeby śpiewać, że dzieci mówiły jej: po co to robisz? Ten moment jej odpadnięcia był dla mnie wielkim przeżyciem.
Co Wy na to?