Wyśpiewała kulisy krwawej strzelaniny. O tym archiwalnym nagraniu Kaźmierskiej z TVP mało kto pamięta
Niewiele osób pamięta już, że Dagmara Kaźmierska przed zdobyciem popularności wystąpiła w TVP. Opowiadała wówczas o brutalnej strzelaninie, do której doszło na terenie Wrocławia. We wszystko był wplątany jej mąż.
27.04.2024 07:22
Dagmarę Kaźmierską widzowie kojarzą przede wszystkim dzięki emitowanych na TTV "Królowych życia". Zanim jednak stała się popularna, zaliczyła gościnny występ w programie od TVP "Miejsca przeklęte". W kontekście napływających oskarżeń o niemoralne traktowanie pracownic agencji towarzyskiej, archiwalny materiał może być podwójnie niepokojący.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska prowadziła karierę towarzyską
Kaźmierska wystąpiła w odcinku programu "Miejsca przeklęte", emitowanego na antenie Telewizji Polskiej w latach 2008 - 2009. Materiał realizowany był m.in. na terenie budynku prowadzonej przez nią agencji towarzyskiej w Kłodzku, "Haidi". Dzięki temu miała okazję pokazać się przed kamerami. Wytłumaczyła, co znajduje się na posesji i jakie "atrakcje" czekają na gości. Podzieliła się także planami na przyszłość.
Kilka lat temu kupiłam ten budynek, był w gorszym stanie niż teraz, trzeba było tu wymianę okien zrobić, elewację. No, spory remont. Taki night club jest tutaj, maszyny, można się napić, posiedzieć, porozmawiać. W przyszłości mam zamiar zrobić w tamtej drugiej części motel. Taką karczmę chciałabym zrobić przydrożną, na wzór zakopiańskiej, takie mi się podobają. Być może jeszcze tutaj, zanim powstanie motel, myjnie zrobię dla samochodów - opowiadała.
Kaźmierska wyjawiła szczegóły strzelaniny
Reporterzy TVP przyjechali do kłodzkiej agencji towarzyskiej po to, aby zbadać sprawę strzelaniny, który miała miejsce w 2001 roku. Zamieszany był w nią ówczesny mąż Dagmary, który miał konflikt z wrocławską grupą przestępczą. W tamtejszym klubie o tej samej nazwie doszło wówczas do strzelaniny, w której zginął znany dolnośląski gangster, Dariusz L. "Szpila".
Kaźmierska nie omieszkała opowiedzieć o szczegółach sprawy, która na początku obecnego milenium wstrząsnęła Wrocławiem.
Tak, miała miejsce strzelanina, w 2001 bodajże, w kwietniu. To było w ogóle nie w tym miejscu. W mieście był klub, który także nosił nazwę "Haidi", tam grupa z Wrocławia miała zatarg z moim mężem, były pomiędzy nimi jakieś niesnaski i była strzelanina. A w ogóle nie ma to związku z tym klubem, oprócz tego, że właściciele po zamknięciu tamtego lokalu przenieśli się na górę i tutaj do tego klubu, i przez jakiś moment miejsce funkcjonowało dalej pod nazwą "Haidi" - wyjaśniła.