Romanse, bluzgi na wizji, niewybredne żarty i fochy. Pamiętacie skandale w "Tańcu z Gwiazdami"? [LISTA]
"Taniec z Gwiazdami" obfitował w różnego rodzaju skandale i niezwykłe wydarzenia. Trzeba przyznać, że uczestnicy i jurorzy, a nawet prowadzący potrafili nas zaskoczyć. Pamiętacie wszystkie te sytuacje?
02.03.2024 15:57
Za nami 13 edycji wspaniałego, tanecznego show. Choć program "Taniec z Gwiazdami" dostarczał głównie pięknych widoków i wzruszeń, podczas kręcenia kolejnych odcinków miało miejsce także kilka skandali i niezwykłych wydarzeń. Oto najbardziej soczyste z nich!
Beata Tyszkiewicz potrafi siarczyście zakląć
Przez siedem edycji w jury zasiadała pierwsza dama polskiego kina, Beata Tyszkiewicz. Choć zazwyczaj można było na nią liczyć w kwestii łagodnej oceny i kwiecistych opisów tańców, które mieli szansę zobaczyć widzowie, Tyszkiewicz raz pozwoliła sobie nie gryźć się w język. Gdy Stefano Terazzino i Aneta Zając czekali na ocenę, ta nagle wypaliła:
Jeszcze nikt mi nigdy nogami tak na stole przede mną nie zapie****lał!
Po chwili pani Beata zaczęła przepraszać, ale na nic się to zdało. Widzowie wszystko usłyszeli. A niektórzy złożyli nawet skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Hubert Urbański żartem uraził osoby z niepełnosprawnościami
Nagrodą w show jest Kryształowa Kula, którą otrzymuje zwycięska para w ostatnim, finałowym odcinku. Hubert Urbański pokusił się o żart, który nie wyszedł tak, jak prowadzący się tego spodziewał. Urbański stwierdził bowiem, że para, która otrzyma najmniej punktów, wyjdzie ze studia z... kulą inwalidzką.
Chamstwo, które uraża ludzką godność. Może jeszcze poszerzyć repertuar śmiesznych nagród: biała laska dla tego, kto najbardziej depcze partnerkę, implant ślimakowy temu, który gubi rytm? Będzie weselej - napisała wówczas pełnomocniczka rektora Uniwersytetu Łódzkiego ds. osób niepełnosprawnych, dr Dorota Podgórska-Jachnik.
Kolejny raz okazało się, że żart jest śmieszny wtedy, gdy śmieją się wszyscy, a nie wybrani.
Romanse w "Tańcu z gwiazdami"
Z pewnością o palmę pierwszeństwa w kategorii najgorętszego romansu w "Tańcu z gwiazdami" mogliby rywalizować Małgorzata Foremniak z Rafałem Maserakiem oraz Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel.
Foremniak zakochała się w młodszym o 17 lat tancerzu, choć była wówczas mężatką. Ich romans trwał jeszcze dwa lata, zanim ostatecznie para się rozstała. Cichopek i Hakiel wzięli ślub i stworzyli rodzinę. Ostatecznie jednak po 17 latach małżeństwa wzięli rozwód i każde z nich układa sobie życie na nowo.
Wśród głośnych romansów na planie był też ten Klaudii Halejcio i Tomasza Barańskiego. Para była ze sobą dwa lata i rozstała się w 2016 roku.
Kto nie powinien trafić do programu "Taniec z gwiazdami"?
Twórcy programu nie do końca chyba przemyśleli udział niektórych "gwiazd". Mowa tu zwłaszcza o youtuberach i gwiazdach sieci, którzy przechodzili z odcinka na odcinek tylko dzięki głosom rzeszy swoich nastoletnich fanów.
Magda Bereda, Angelika Mucha i Gimper, który zaszedł aż do finałowego odcinka, nie radzili sobie najlepiej na parkiecie (a zdaniem jury Gimper był jednym z najgorzej tańczących w 10. edycji).
Afera z Iloną Krawczyńską
Zwyciężczynią ostatniej edycji była Ilona Krawczyńska, która bardzo ucieszyła się z wygranej. Chwilę po zakończeniu zdjęć do finału udzieliła krótkiego wywiadu tylko dwóm redakcjom, choć na jej kilka słów czekało sporo reporterów.
Ilonko, nu, nu, nu. Więc powiem ci, Ilonko, tak - na przyszłość taka moja rada: media to twoje życie, więc uważaj - z dezaprobatą wypowiedziała się Iwona Pavlović.
Skandal z Piaskiem w roli głównej
Andrzej Piaseczny postanowił wygłosić komentarz po tańcu Kingi Sawczuk i Jakuba Lipowskiego. W zamyśle stwierdzenie to miało być dowcipne, jednak czy na pewno było zabawne?
Mnie to poruszyło bardziej niż wyznania Martyny Wojciechowskiej po rozstaniu z Kossakowskim - wypalił.
Szybka reakcja internautów, którzy wytłumaczyli wokaliście, że nie powinno żartować się z osobistych dramatów innych ludzi, sprawiła, że Piasek przeprosił Martynę Wojciechowską.