W mediach aż huczało o ich konflikcie. Dagmara Kaźmierska chce pójść do Edzi: "Najwyżej mnie wy***"
Dagmara Kaźmierska i Edyta Nowak-Nawara miały w ostatnich latach niezbyt dobre relacje. Czyżby w końcu doszło do przełomu?
01.12.2023 16:00
Dagmara Kaźmierska była gwiazdą programu TTV pt. "Królowe życia". Występowała w nim także u boku swoich przyjaciół, w tym Jacka Wójcika oraz Edyty Nowak-Nawary, czyli Edzi, bo tak najczęściej nazywali ją inni uczestnicy reality show.
Niestety, relacje pomiędzy Dagmarą a Edytą uległy znacznemu ochłodzeniu – i to już kilka lat temu. Podczas "Domówki u Dowborów" Kaźmierska wyznała:
Edzia nagle zaczęła tak troszkę już się oddalać. No, ale ja wiadomo, ja jestem zalatana, mnie w Polsce nie ma prawie cały czas, jakby się nie skupiałam nad tym. Po czym kilka tygodni temu ludzie zaczęli mi wysyłać: "Pani Dagmarko Edzia robi live jakoś tak brzydko w stosunku do pani" (…). Tak jak ja bym nagle była jakąś obcą osobą tak. (…) Edzia nagle się zaczęła dystansować ode mnie. Edzia nagle, jakby zaczęła myśleć o solowej karierze. Tak mi się wydaje. Odpięła wagonik od lokomotywy. Ona cały czas gwiazdorzy i tak mi zaczynali ludzie pisać.
Poza tym programowa "królowa życia" miała za złe Edycie to, że rzekomo nie mogła na nią liczyć po tym, gdy miała ciężki wypadek samochodowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska chce odwiedzić Edzię
Choć dotąd między panami iskrzyło, to Dagmara jest gotowa się pojednać. W wywiadzie dla "Pomponika" zasugerowała nawet, że pójdzie do domu byłej znajomej:
Nie umiem się długo gniewać i podejrzewam, że będzie taki moment, że pójdę do Edzi, stanę w drzwiach i najwyżej mnie wy***. Może będzie, że pójdę i powiem: "Nie gniewaj się". Muszę to do końca czuć.
Dodała, że nie potrafi się długo gniewać i już zaczyna tęsknić za byłą przyjaciółką. Podejrzewa jednak, że Edzia dalej ma do niej żal. A czy sama Edyta jest gotowa na pojednanie? Redakcja Jastrząb Post zapytała ją o to. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, poinformujemy Was, jakie stanowisko ma Nowak-Nawara.