Kolejna drama w "Sanatorium miłości". Zdruzgotany Andrzej nie powstrzymał się od łez
W "Sanatorium miłości" dramaty i porażki mnożą się w każdym odcinku. Właśnie mogliśmy być świadkami kolejnego. Teodozja sprawiła, że Andrzej czuł się zdruzgotany. Co takiego zrobiła kobieta?
05.05.2024 07:42
"Sanatorium miłości" w obecnym sezonie obfituje w dramaty i zwroty akcji. Dopiero co z programu odeszła Maria Luiza. Poznaliśmy też tragiczną historię życia Teodozji. Teraz to Andrzej musiał przełknąć gorycz porażki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sanatorium miłości". Andrzej i Ryszard walczą o względy Teodozji
W programie można obserwować, jak między uczestnikami rodzi się przyjaźń, a w niektórych przypadkach coś więcej. Już nie raz odbywały się przecież śluby uczestników tego formatu.
W obecnej edycji dużą popularnością cieszy się wątek Teodozji, która może wybierać między dwoma mężczyznami. Zainteresowali się nią bowiem zarówno Andrzej, jak i Ryszard. Andrzej, pewny siebie i swojego sukcesu na polu uczuciowym, nie uważa Rysia za godnego siebie przeciwnika, choć Teodozja skłania się ku spotkaniom z nim.
On nie jest zawodnikiem dla mnie. On jest po prostu urzędnikiem, któremu akurat się trafiła jakaś drobna premia - wyznał, co sądzi na temat Ryszarda.
CZYTAJ TAKŻE: Andrzej z "Sanatorium Miłości" nie ma kontaktu z synem. Słowa uczestnika oburzyły widzów
"Sanatorium miłości". Andrzej musiał przełknąć gorycz porażki
Tuż przed balem Andrzej chciał upewnić się, że Teodozja zatańczy z nim kilka razy.
Przyszedłem dosłownie na moment. Chciałem zapytać, chciałem potwierdzenia zaproszenia z twojej strony. Czy zgadzasz się, żebym był twoim partnerem, chociaż na kilka tańców na tym balu? Będzie mi przyjemnie. Co myślisz o tym? - powiedział.
Trzeba przyznać, że było to dość aroganckie "zaproszenie na bal". Andrzej w ani jednym słowie nie zająknął się o potrzebach i uczuciach kobiety, którą miał przed sobą. Teodozja zgasiła go jednym zdaniem.
Andrzejku, usiądź na sekund trzy, ponieważ kilka sekund temu umówiłam się z Rysiem na wejście
Mężczyzna nie dowierzał w to, co słyszy, jednak Teodozja powtórzyła, że wybiera się z Ryszardem, z zastrzeżeniem, że bawić mogą się ze wszystkimi. Andrzej wyglądał na zdruzgotanego. Przeczesywał palcami włosy i wyraźnie brakowało mu słów, a na jego twarzy widoczne było cierpienie.
To było jak prysznic z nieba. "Hello, Andrew, ona zupełnie inaczej myśli." Za bardzo poszedłeś ze swoimi uczuciami - wyznał przed kamerami ze łzami w oczach.
Czy to koniec nadziei Andrzeja na związek z Teodozją?