Kandydatki narzekają na Rolanda z "Rolnika...". Ostre słowa o uczestniku
W nowym odcinku "Rolnik szuka żony" akcja się zagęszcza. Wszystkie kandydatki Rolanda miały mężczyźnie sporo do zarzucenia. Kobiety są zaskakująco zgodne w wyszukiwaniu u niego wad.
W ostatnim odcinku programu "Rolnik szuka żony" pokazano, jak radziły sobie kandydatki w gospodarstwie Rolanda. Mężczyzna zagonił je do pielenia pomidorów i gotowania jajek. Wyszło na jaw przed kamerami, że rolnik nie jest najlepszy w podejmowaniu decyzji, o co wszystkie dziewczyny miały pretensje.
Uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" o swoim związku
Roland z programu "Rolnik szuka żony" wymyślał dziewczynom zadania
W ostatnim odcinku "Rolnika..." mieliśmy szansę zobaczyć, jak uczestnicy programu poznają się lepiej. Roland w tym celu zagonił wszystkie trzy dziewczyny do tunelu, w którym rosły pomidory i zarządził plewienie. Powiedział:
Tu są takie dzikie pędy, trzeba je wyrywać.
Pielenie pomidorów pokazała Rolandowi, że najmniej wspólnego ma z Kasią. Stwierdził:
Ona ma coś takiego... Lubi, żeby wszystko było dobrze, dokładnie zrobione. Ja taki dokładny nie jestem i obawiam się, że nie sprostam.
Kolejną konkurencją, którą wymyślił Roland, było gotowanie jajek na miękko. Zjadał po kolei przygotowane jajka, o których mówił, że wszystkie są idealne. Gdy dziewczyny czekały na ocenę, stwierdził, że nie będzie się na ten temat wypowiadał, bo "uprzedzą się do niego".
Kandydatki narzekają na Rolanda w "Rolnik szuka żony"
W gospodarstwie Rolanda coraz bardziej czuć ducha rywalizacji. Dziewczyny chciały się dowiedzieć, na czym stoją i ku której bardziej skłania się serce Rolanda. Tymczasem mężczyzna nie może zdecydować się co do wybrania lepszego jajka... Kasia powiedziała:
Na pewno nie chciałabym takiej osoby, za którą to ja decydowałabym ciągle w związku, bo to jednak jest męczące.
W swojej opinii nie była sama. Podobne zdanie co do Rolanda ma także Ola, o której rolnik mówił, że jest faworytką. Stwierdziła:
No jak na razie trochę tak idzie naokoło w tym podejmowaniu decyzji.
Karolina także wyraziła swoje zdanie na temat braku umiejętności podejmowania decyzji. Powiedziała:
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie miał własnego zdania.
Kasia postanowiła w pewnej chwili postawić wszystko na jedną kartę i skonfrontować się z Rolandem.
Nie powiedziałeś, które jajka są najlepsze. Dyplomata z ciebie - stwierdziła z przekąsem, próbując ciągnąć go za język.
Roland sam przyznał, że nie jest w stanie podjąć decyzji, która oznaczałaby powrót jednej z kandydatek do domu.
Nie potrafię postawić na kogoś. To, że ona zwróciła na to uwagę, znaczy, że dostrzega takie niuanse - stwierdził Roland.
Kasia, która poczuła się zupełnie pozbawiona zainteresowania Rolanda, stwierdziła, że jego decyzja, którą w końcu rolnik może podjąć, może też dla niej oznaczać powrót do domu. Podsumowała:
Obawiam się, że mogę spakować walizki i wyjechać, że to ja będę ta konkretna.