TV Republika będzie drugą TVP? Ekspertka: "Zjawisko krótkotrwałe"
08.01.2024 15:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pracownicy TVP wciąż drżą o swoje posady. Wielu z nich już pożegnało się z pracą w stacji i zaczęło współpracę z TV Republika. Co z tego wyniknie?
Od tygodni klarują się zmiany w telewizji publicznej. Wszystko zaczęło się od tego, gdy w TVP przerwano nadawanie. Później pojawiło się przemówienie Marka Czyża, w którym prezenter zapowiedział rewolucję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany w TVP - przemówienie Marka Czyża
Pod koniec grudnia, tuż przed świętami Bożego Narodzenia wydarzyło się nieoczekiwane. Zamiast "Wiadomości", wyemitowano przemówienie Marka Czyża.
Fotografie, a nie obraz. Bo to nie jest to samo. Obraz w tych studiach malowano przez osiem lat, wyłącznie starannie dobranymi barwami. Zapewniam, że to się właśnie kończy. Zamiast propagandowej zupy, chcemy państwu zaproponować czystą wodę. Nie dlatego, że jest szlachetna, ale dlatego, że nie niesie żadnych nachalnych smaków. Obiecuję państwu, że od teraz to się zaczyna. Dziś nie będzie "Wiadomości", ale jutro podamy państwu informacyjny program Telewizji Polskiej - ogłosił.
TV Republika będzie drugą TVP?
Od tamtej pory w TVP aż huczy od zmian. Wiele gwiazd, które od lat były związane z telewizją publiczną straciło już posadę. Niektóre z nich trafiły do Telewizji Republika. został dyrektorem programowym, a Danuta Holecka 29 grudnia poprowadziła wydanie serwisu informacyjnego "Dzisiaj".
TV Republika jest teraz pod ostrzałem, ponieważ ze współpracy ze stacją wycofują się reklamodawcy. Czy TV Republika stanie się drugą TVP? Na ten temat wypowiedziała się ekspertka, prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawczyni.
Przeszedł tam pan Rachoń, to też spowoduje na pewno różne problemy. Zarobki, które mieli w telewizji publicznej, tam się nie odtworzą. TV Republika nie jest ekwiwalencją wielkiej machiny mediów publicznych — wyznała w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Prof. Doktorowicz zwróciła także uwagę na fakt, że byli pracownicy TVP mogą próbować skorzystać z trendu promowania się w social mediach. Nie wróży im jednak w tej kwestii większych sukcesów.
Odbiorcy mediów publicznych, na których PiS-owi najbardziej zależy, to osoby, które mają słaby dostęp do innych niż telewizja czy radio kanałów. To starsze osoby, nie są zainteresowane odbiorem kanałów internetowych. (...) Twardy elektorat PiS lubi tę telewizję, która właśnie odeszła do lamusa - podsumowała.
Co o tym myślicie?