TYLKO U NAS! Nowa para w "PnŚ". Ekspert ma radę dla Katarzyny Pakosińskiej
Medioznawca Wiesław Godzic skomentował dla nas zmiany, które zaszły w "Pytaniu na Śniadanie". Co powiedział o misji Telewizji Polskiej? Jak ocenił nowych prowadzących? Czy jego zdaniem, jest jeszcze coś, co warto byłoby zmienić?
20.02.2024 | aktual.: 20.02.2024 16:04
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W "Pytaniu na Śniadanie" kolejne zmiany. We wtorkowy poranek na antenie TVP zadebiutowała kolejna para - Katarzyna Pakosińska i Piotr Wojdyło. Jak ich występ ocenił specjalista?
Zmiany w "Pytaniu na Śniadanie"
Program śniadaniowy Telewizji Polskiej przeszedł ostatnio duże zmiany. Wszyscy dotychczasowi prezenterzy pożegnali się z pracą, a na ich miejsce zatrudniono zupełnie nowych dziennikarzy. Część z nich wróciła do TVP (jak choćby Katarzyna Dowbor i Beata Tadla), inni wykorzystali szansę i przeszli z innych stacji (na przykład Robert Stockinger).
Spora część widzów jest bardzo sceptyczna w stosunku do wprowadzonych zmian, część zarzeka się, że nie zamierza już oglądać śniadaniowego formatu. A jak to wszytsko ocenia specjalista?
Medioznawca ocenił zmiany w "Pytaniu na Śniadanie"
Skontaktowaliśmy się z profesorem Wiesławem Godzicem, który specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu filmoznawstwa i medioznawstwa. Stwierdził, że pełna ocena odświeżonego formatu musi zaczekać.
Na dokładną ocenę trzeba poczekać, przynajmniej kilka miesięcy albo dłużej - powiedział, spytany o ogólną ocenę zmian, które dzieją się w "Pytaniu na Śniadanie" - Widzowie mogą być zdezorientowani zmianami, które się dzieją, ponieważ nie znają klucza tych zmian, nie orientują się, dlaczego zwolniono jednych, a na ich miejsce zatrudniono innych. Dlaczego akurat tych, a nie innych - powiedział nam.
Jeśli chodzi o ocenę konkretnych prezenterów, medioznawca nie ma dla nich zbyt dobrych wieści.
Panowie pod czterdziestkę, którzy zachowują się jak chłopcy, podskakują i klaszczą, gloryfikując kult młodości. Za to pani Dowbor wyganiała całą ekipę gości z kuchni, mówiąc: "Ja tu jestem najstarsza". Beata Tadla jest sympatyczna i dobrze znana. Katarzynę Pakosińską dobrze wybrali, tylko musi pamiętać, by tym swoim pięknym, perlistym śmiechem nie kończyć każdej myśli, każdej rozmowy - kontynuował ekspert.
Wiesław Godzic zauważył jedną niepokojącą rzecz - chodzi o brak pogłębienia prezentowanych w programie śniadaniowym zagadnień.
Tak naprawdę "Pytanie na Śniadanie" jest programem poradnikowym. Tymczasem prezenterzy dość często powtarzają zdanie: "Nie znam się na tym, idźmy dalej". Wiadomo, nikt nie zna się na każdym temacie. Dobrze by jednak było, by Telewizja Polska pamiętała o misji edukacyjnej, którą powinna realizować. Program śniadaniowy często podejmuje tematy trudne i poważne, na przykład zdrowotne. I widz powinien czerpać z nich jakąś wiedzę, a nie tylko obejrzeć spłyconą rozmowę z gościem. Dobrze by było, gdyby po takim programie się czegoś dowiedział. Spłycenie tych tematów niczemu nie służy - podsumował.
Medioznawca widzi zatem elementy, które warto byłoby zmienić, nie przekreśla jednak nowych prezenterów. Ciekawe, co powiedziałby za kilka miesięcy? Czy zmieni zdanie?
Co wy na to?