Ela z "Sanatorium Miłości" nie zamierza dłużej milczeć. Obnażyła prawdę o Janinie i Tadeuszu
18.05.2024 08:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Finał "Sanatorium Miłości" już za nami, ale emocje nie opadają. Elżbieta, wzburzona tym, jak została przedstawiona, nie zamierza siedzieć cicho. Zdradziła zakulisowe tajemnice i wyznała prawdę o uczestnikach programu.
Trzeba przyznać, że ostatnia edycja "Sanatorium Miłości" obfitowała w zwroty akcji i przynosiła ogromne emocje. Elżbieta postanowiła wyznać prawdę o tym, jak wyglądały relacje między uczestnikami, a także jak produkcja chciała pokazać kuracjuszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elżbieta z "Sanatorium miłości" zdradziła zakulisowe tajemnice
Uczestniczka nie była zadowolona z tego, jak została pokazana w programie. Postanowiła zatem odezwać się i wyjaśnić, że montaż scen został zrealizowany tak, by nie pokazać jej w korzystnym świetle. Podobno taki był właśnie zamysł produkcji
To prawda, nawet reżyserka programu powiedziała do nas, że ta edycja będzie bardziej "szczera". Zostałam pokazana jako ta zła i wredna. Telewizja widocznie miała takie założenie. Po szóstym odcinku płakałam w głos. Jestem uczciwym człowiekiem, a zostałam przedstawiona w bardzo złym świetle - powiedziała w wywiadzie dla "Plejady".
CZYTAJ TAKŻE: Nie tylko królowa turnusu. Maria z "Sanatorium Miłości" poprowadzi własny program w TVP
"Sanatorium Miłości". Elżbieta mówi o Janinie i Tadeuszu
Elżbieta nie zamierzała także gryźć się w język, jeśli chodzi o innych kuracjuszy. Szczególnie krytycznie wypowiedziała się na temat Janiny, która związała się z Tadeuszem.
(...) już w programie Janina powiedziała mi, że nie będą razem. Gdy zapytałam ją, po co utrzymuje pozory, odpowiedziała, że chce "zbudować wizerunek". Przepraszam za szczerość, ale... trzymała faceta tylko po to, by "zbudować wizerunek", który i tak jest dziś nadszarpnięty? Myślę, że każdy z nich znajdzie jeszcze miłość, natomiast Janinka na pewno potrzebuje mężczyzny, który będzie ją wspierał finansowo - wyznała, oburzona.
Elżbieta sama nie wie, dlaczego koledzy z programu oszukiwali widzów.
(...) oboje wspaniale grali swoje role, ale prawda jest taka, że Janinka dopytywała o kwestie materialne, które nie powinny jej interesować. Z kolei Tadeusz wyparł się czegoś, co miało miejsce — chociaż nie wiem, czy faktycznie deklarował jej miłość. Może po prostu chcieli wyjść z programu z pewną deklaracją na przyszłość? - zastanawiała się.