Iwona Pavlović bezlitośnie przejechała się po Kaźmierskiej. "Mnie to nie interesuje, czy ona jest zmęczona"
Iwona Pavlović w najnowszej rozmowie nawiązała do tematu Dagmary Kaźmierskiej. Wielu widzów zarzuca tancerce, że zbyt ostro odnosi się do starań "królowej życia". I w tym przypadku nie było łagodnie.
16.04.2024 16:13
Publiczność "Tańca z Gwiazdami" uważnie obserwuje napięcie pomiędzy Iwoną Pavlović a Dagmarą Kaźmierską. Jurorka programu nie szczędzi gwieździe "Królowych życia" krytyki, w każdym odcinku wystawiając jej niskie noty. Od odpadnięcia z programu ratują Dagmarę tylko głosy widzów.
ZOBACZ TEŻ: Conan Kaźmierski jak lew bronił mamy przed opinią Pavlović. Dagmara czuła się... zażenowana
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović o Kaźmierskiej: "najsłabszy element tej edycji"
Specjalnie dla portalu Kozaczek Pavlović udzieliła szczerego wywiadu, w którym zdradziła, jakie ma podejście do starań Kaźmierskiej na parkiecie. Jak twierdzi, to właśnie ona ma być "najsłabszym ogniwem" tegorocznej edycji programu. Nie zamierza łagodzić swoich surowych komentarzy, ponieważ nie zna uczestniczki osobiście.
O dziwo we mnie nie takie mocne. Właśnie mnie to bardzo zaskakuje, że kiedy ja oceniam Dagmarkę słabo, a rzeczywiście uważam, że jest jakby tanecznie jest najsłabszym elementem w tej edycji to dziwi mnie, ponieważ słyszę, że jestem złośliwa, że jestem wredna, że jej nie lubię. I teraz proszę zobaczyć, jak mam jej nie lubić? Ja Dagmary nie znam, ja w ogóle nawet nie wiem jaka jest. Znam odrobinę tak jak ktoś ze słyszenia, cokolwiek, ale jej nie znam - powiedziała.
Pavlović nie szczędzi gorzkich uwag Kaźmierskiej
Kozaczek podpytał również Pavlović o to, jak czuje się w obliczu licznych negatywnych reakcji na swoje słowa o "królowej życia". Mocno się dystansuje, twardo stojąc przy tym przy raz wypowiedzianej opinii.
No znowu we mnie przemówi profesjonalista… nie za bardzo mnie to interesuje. Miałam też taką sytuację w swoim życiu, gdzie na tydzień przed mistrzostwami Polski mój partner złamał nogę i po prostu na tym turnieju nie mogliśmy zatańczyć, nie mogliśmy wygrać tytułu. Nikogo to nie obchodziło, a to też skutkowało u nas rocznym wykluczeniem z reprezentowania Polski chociażby na mistrzostwach świata. I tak samo tutaj - wyjaśniła.
Dodała również, że nie bierze pod uwagę stanu zdrowotnego Dagmary. Interesuje ją przede wszystkim to, jak wykona swój taniec:
Tak mówiąc szczerze trochę mnie to nie interesuje, czy ona jest zmęczona czy nie, czy ma siłę, czy nie. Jako człowiek ja współczuję wszystkim, ponieważ to jest bardzo ciężka praca, bo to są naprawdę godziny treningów i rzeczywiście ciało może nas boleć. Natomiast kiedy już jestem sędzią, według mnie można nawet leżeć cały tydzień i nic nie robić, jeżeli efekt będzie spektakularny, to będzie 10.