"Jeden z dziesięciu". Tadeusz Sznuk wyjawił jeden z największych sekretów programu
Zastanawialiście się kiedykolwiek, co znajduje się w tajemniczych kuferkach wręczanych na koniec odcinka uczestnikom teleturnieju "Jeden z dziesięciu"? Prowadzący się wygadał.
28.11.2023 15:07
"Jeden z dziesięciu" jest ostatnio na fali, a wszystko za sprawą człowieka o niewiarygodnej wiedzy - Artura Baranowskiego. Pan Artur w finale jednego z odcinków szedł jak burza i zdobył rekordową liczbę punktów. Program emitowany od 1994 roku znowu stał się obiektem zainteresowania widzów, a Tadeusz Sznuk wyjawił jeden z sekretów "Jednego z dziesięciu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program "Jeden z dziesięciu" niedługo będzie obchodził 30-ste urodziny
Teleturniej po raz pierwszy wyemitowano w TVP w 1994 roku. Od samego początku jego prowadzącym jest Tadeusz Sznuk. Dziennikarz swego czasu wyjawił, że w programie znalazł się przez przypadek.
Pierwszy odcinek nagrałem na próbę, na prośbę kolegów z telewizji. Teleturniej spodobał się widzom, więc poprowadziłem pierwszą serię. Podobno jednym z ważnych kryteriów wyboru była "durna mina" prowadzącego, żeby gracze nie mogli poznać, co się dzieje w jego duszy i jakie są odpowiedzi. Myślę, że właśnie dlatego zostałem wybrany. Na ekranie zachowuję spokój Bustera Keatona, czy może raczej urzędnika, który nie powinien mieć zbyt mądrej miny. Teraz na ekranie jest już 103. seria. Miny nie zmieniam - opowiadał w rozmowie z "Tele Tygodniem".
W czerwcu 2024 roku program będzie obchodził swoje 30-ste urodziny.
Tadeusz Sznuk wyjawił tajemnicę teleturnieju "Jeden z dziesięciu"
Nawet najwięksi fani programu nie wiedzą, co takiego znajduje się w tajemniczych kuferkach, które poza nagrodami otrzymują finaliści. Widzowie domyślali się, że są to słodycze, ale prowadzący stanowczo zaprzeczył. Wyjawił, co tam jest naprawdę.
Te pamiątki to, ponieważ państwo pytają, ciągle eleganckie zegarki - powiedział.
Jesteście fanami tego programu?